środa, 24 lutego 2016

Pierwszy raz w dalekiej Azji - Kanchanaburi i okolice - cz.3

Wycieczka do Kanchanaburi  i okolice


Tajlandia - Kanchanaburi - most na rzece Kwai
      Wyjeżdżamy na dwa dni do Kanchanaburi, na wycieczkę wykupioną biurze podróży w Bangkoku, który zwiedziliśmy wcześniej. Walizki zostają w hotelowej przechowalni, zabieramy tylko podręczne plecaki. Po kilku godzinach docieramy do Kanchanaburi
     

     Miejsce znane jest głównie z linii kolejowej zbudowanej w czasie II wojny światowej a rozsławione przez film "Most na rzece Kwai".



Zwiedzamy cmentarz, muzeum i słynny most na rzece Kwai


Tajlandia - Kanchanaburi - widok z dachu muzeum na most na rzece Kwai (w porze deszczowej też świeci słońce)


      Pora na następny punkt programu. Okazuje się, że nie będziemy podróżować cały czas z tymi samymi osobami.  Niektórzy mieli inny zestaw atrakcji lub przyjechali na jeden dzień.  Przyznaję, że logistykę mają świetnie zorganizowaną. Wielokrotnie zmienialiśmy busy i współpasażerów.

Przejażdżka słoniami  

      Daleko to my na tych słoniach nie pojechaliśmy, ale i tak fajnie było – pierwszy raz na słoniu jechałam.

Tajlandia - przejażdżka na słoniu

Tajlandia - sesja zdjęciowa ze słoniami

Jedziemy na obiad. W tej "restauracji" na rzece będziemy jeść większość posiłków.

Tajlandia - "restauracja" na rzece Kwai

Teraz chwilę  popływamy tratwą ...

Tajlandia - spływ tratwą po rzece Kwai

... i pojedziemy obejrzeć wodospad, ale tylko my dwoje. Pozostałych gdzieś wcześniej powysadzali. Ładnie jest, dużo wody, miejscami niektóre ścieżki, schodki są zalane wodą. I ta egzotyczna roślinność - pierwszy raz jestem w dżungli.

Tajlandia - wodospad

Tajlandia - zalana ścieżka w pobliżu wodospadu po której przechodzi pies

Tajlandia - wszędzie dużo wody

      Wychodzimy na parking i konsternacja. Busów jest ze 20 i wszystkie białe. Który nasz?  Po chwili jakiś pan macha w naszym kierunku. O jak dobrze, nie zgubią nas. 

Następnie jedziemy pociągiem, mając takie oto widoki za oknem.

Tajlandia - widok z pociągu

Tajlandia - widok z pociągu

      Dzień ma się ku końcowi. Kolacja na rzece - zrobiło się bardzo klimatycznie. Po posiłku wsiadamy do tej łodzi ...

Tajlandia - łódź przy "naszej restauracji"

... i płyniemy ok. 20 min na nocleg do domku na rzece.  Piękna chwila przy zachodzącym słońcu, wokół dżungla i … chciałam napisać odgłosy dżungli ale był warkot silnika. Odgłosy dżungli były później, w domku.

Tajlandia -  nocleg na rzece Kwai

Pierwszy raz będę nocować na wodzie.
   
      Nasz „hotel” składał się z kilku pokoi, każdy z łazienką i klimatyzatorem. Brzmi dobrze. Łazienka … hmm - pierwszy raz z takiej korzystałam. Żarówka na drucie ledwo oświetlała wnętrze więc niewiele było widać. Ściany z blachy falistej, ubikacja z odpływem do rzeki, prysznic z zimną wodą.  Klimatyzacji nie włączałam, nie było potrzeby.  
      Rano okazało się że nie ma prądu i musiałam otworzyć drzwi aby cokolwiek widzieć. Śniadanie jemy przy wschodzącym słońcu i odgłosach dżungli – jest pięknie.

Tajlandia - poranek na rzece

      Nocleg był bardzo skromny a jednocześnie wyjątkowy, z całej podróży najbardziej zapadł mi w pamięci.

Znad rzeki idziemy do drogi, gdzie czekamy na busa.      

Tajlandia- w pobliżu rzeki Kwai

Park Narodowy Erawan

      Na dzień dzisiejszy przewidziano oglądanie wodospadów w Parku Narodowym Erawan. Kaskady mają 7 poziomów.  Dolne są bardziej zagospodarowana i tu jest najwięcej ludzi. Czym wyżej, tym mniej osób i robi się bardziej stromo. Doszliśmy do 6 poziomu, na ostatni brakło czasu.
      Dzisiaj dzień jest pochmurny (deszczu nie było) i w gęstej roślinności jest trochę ciemno i ponuro. Tutaj zdecydowanie brakuje mi słońca. Zdjęcia które wcześniej oglądałam w internecie były pełne barw i światła. Moje są takie:

                                                                      Tajlandia - Park Narodowy Erawan


Tajlandia - Park Narodowy Erawan

Tajlandia - Park Narodowy Erawan


Tajlandia - Park Narodowy Erawan

Tajlandia - Park Narodowy Erawan

Jeszcze tylko obiad w znanym miejscu i powrót do Bangkoku.

Jutro wyjazd do Kambodży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcenie czasu na zapoznanie się z moimi podróżami i wędrówkami. Będę bardzo wdzięczna za każdy komentarz ich dotyczący. Chciałam poinformować, że wszystkie zdjęcia są autorstwa mojego lub mojego męża.